Trwa nieustanny wyścig w kwestii obsługi prawnej klientów, którzy zaciągnęli kredyt indeksowany/denominowany do franka szwajcarskiego (CHF) lub innej waluty obcej. Pełnomocnicy banków są coraz bardziej pomysłowi. Różnorodne instytucje państwowe postulują kompleksowe rozwiązanie problemu kredytów frankowych, co w praktyce może oznaczać mniej lub bardziej groźne inicjatywy ustawodawcze. Orzecznictwo krajowe cechuje brak jednolitej wykładni prawa, a lawinowy wysyp spraw frankowych w sądach sprawia, że postępowanie w obu instancjach zajmuje nawet 4 lata i więcej.
Czas płynie i wcześniej czy później każdy z klientów posiadających kredyty frankowe stanie przed dylematem dotyczącym obsługi takiego kredytu. Warto zwrócić uwagę na fakt, że Trybunał Sprawiedliwości UE jednoznacznie potwierdził, że powództwo konsumenta przeciwko bankowi w celu stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umownego nie może podlegać żadnemu terminowi przedawnienia. Roszczenia klienta o zwrot kwot wpłaconych w wykonaniu nieważnej umowy (tzw. roszczenia restytucyjne) natomiast, podlegają przedawnieniu w terminach określonych przepisami prawa krajowego, a ich upływ prowadzi do oddalenia powództwa.
Zbyt długie wstrzymywanie się ze skierowaniem sprawy o zapłatę na drogę sądową może zatem doprowadzić do przegranej, niezależnie od argumentacji podnoszonej przez konsumenta. Konstruując pozew warto również pamiętać o jednym z ostatnich wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE z 10 czerwca 2021 r. (sprawa C-776/19). W wyroku tym Trybunał jednoznacznie przeciwstawił się temu, aby termin przedawnienia roszczeń konsumenta o zapłatę upływał zanim ten ostatni uzyska wiedzę o nieuczciwym warunku umownym.
Z perspektywy klienta, który chce dochodzić zapłaty od banku, oznacza to, że kluczowy dla losów sprawy może być moment pozyskania przez niego wiedzy o nieuczciwym warunku umownym jak również sposób i okoliczności w jakich do tego doszło. Będzie to przedmiotem oceny przez sąd krajowy.
To się nie opłaca
Sytuacja, gdy klient chce zmienić mieszkanie na większe lub przeprowadzić się do wymarzonego domu jest jak najbardziej naturalna. Kredytobiorca – frankowicz musi zazwyczaj w tej sytuacji spłacić kredyt wcześniej. I tu zaczynają się schody, bo aby zwolnić hipotekę, trzeba wcześniej ten kredyt spłacić po kursie wyznaczonym umową kredytu, ewentualnie kupując walutę we własnym zakresie po obecnym wysokim kursie, a nie kursie z dnia zaciągnięcia, czy wypłaty kredytu. Sprzedaż nieruchomości nabytej za środków uzyskanych z kredytu frankowego jest więc zazwyczaj kompletnie nieopłacalna, ze względu na wielkość obciążeń wobec banku pozostałych do uregulowania przez klienta.
Może być jednak znacznie gorzej. Klient traci często zdolność obsługi kredytu i w konsekwencji bank wypowiada mu umowę i wymaga natychmiastowej spłaty kredytu – często już na drodze sądowej. W praktyce oznacza to nieraz, że trzeba bronić klienta przed utratą przysłowiowego dachu nad głową i dorobku całego życia.
Pełnomocnicy nie mają łatwego zadania – mają do czynienia z autentycznym ludzkim dramatem. W tej trudnej sytuacji prawnik musi jednak zachować najwyższy poziom profesjonalizmu oraz rzetelnie i obiektywnie informować klienta o przebiegu sprawy, zachowując przy tym wymagany od niego dystans.
W zawieszeniu
Pełnomocnicy i klienci trwają w zawieszeniu. Obydwie strony muszą się z tym liczyć. Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego – Małgorzata Manowska skierowała do pełnej Izby Sądu Najwyższego sześć pytań w sprawie zagadnień prawnych dotyczących kredytów denominowanych oraz indeksowanych do waluty obecnej. Niestety wciąż brak uchwały w tym zakresie.
Sprawy przed sądem pierwszej instancji toczą się swoim rytmem i często są korzystne dla konsumentów. Sytuacja komplikuje się w sądzie drugiej instancji, gdzie trafiają sprawy w wyniku apelacji wnoszonych przez bank lub kredytobiorcę. Postępowania te są często zawieszane do czasu wydania uchwały przez Sąd Najwyższy. Tymczasem Izba Cywilna Sądu Najwyższego odroczyła swoje posiedzenie, a kolejne wyznaczyła na 2 września 2021 r. na godz. 10:00.
W toku postępowania Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego wystąpiła do Rzecznika Praw Dziecka, Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Finansowego, Komisji Nadzoru Finansowego i Narodowego Banku Polskiego o zajęcie stanowiska na potrzeby planowanej uchwały. Wymienione instytucje przekazały już do Sądu Najwyższego swoje stanowiska. Co ciekawe, w tym zestawieniu pominięto Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który spośród wszystkich wymienionych jest podmiotem najbardziej właściwym w zakresie badania nieuczciwych warunków w umowach z konsumentami.
Bilans zysków i strat
Jeszcze kilka tygodni temu opisany stan zawieszenia jawił się jako skrajnie niekorzystny dla klientów ze sprawami w toku. Okazuje się, że może ich spotkać coś znacznie gorszego! Sąd apelacyjny może bowiem uchylić wyrok sądu pierwszej instancji i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania. Koło się zamyka i postępowanie rozpoczyna się od nowa…
Co ta sytuacja oznacza dla klienta? Zyskuje coś, czy tylko traci? Traci na pewno swoje pieniądze, bo ponosi kolejne koszty wynagrodzenia pełnomocnika. Postępowanie dowodowe może również wymagać uzupełnienia, a to z kolei oznacza konieczność wniesienia zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego, który wyda opinię w sprawie rozliczeń stron. Korzyść dla klienta występuje tam, gdzie wynik postępowania sądu pierwszej instancji był dla niego niekorzystny. Powtórzenie postępowania daje szansę na odwrócenie tej sytuacji.
A co, jeśli wynik był korzystny dla klienta, lecz właśnie został uchylony? Historia wielu spraw pokazuje, że na przestrzeni kilku kolejnych lat, w których będzie toczyć się powtórnie postępowanie sądowe, może dojść do nieprzewidzianych zwrotów akcji, na które nie będzie miał wpływu ani klient, ani jego pełnomocnik.
Przykład z Węgier
W listopadzie 2014 r. węgierski Sąd Najwyższy wydał orzeczenie, w którym stwierdził, że klient osiągający dochody w forintach w momencie podpisywania umowy na kredyt w walucie obcej miał świadomość ryzyka i wiążących się z tym potencjalnych konsekwencji. Orzeczenie to było sprzeczne z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie nieuczciwych warunków umownych — doszło do przewalutowania kredytów po ustalonym kursie będącym uśrednionym kursem rynkowym. Taki stan rzeczy zamknął klientom drogę do sądu i wcale nie oznaczał przeniesienia ciężaru operacji na banki. Skutki nieuczciwych warunków umownych dotknęły po raz kolejny klientów. Nie mogli oni żądać zastosowania kursu CHF z dnia zaciągnięcia kredytu, czy jego wypłaty.
Dopiero załamanie kursu waluty krajowej (forinta), które nastąpiło 15 stycznia 2015 r., podobnie jak to miało miejsce w Polsce, spowodowało, że przewalutowanie kredytu stało się dla klientów węgierskich banków korzystniejsze. Interwencja rządowa uchroniła ich bowiem przed lawinowym wzrostem waluty CHF, niezbędnej dla celów obsługi kredytów indeksowanych oraz denominowanych do CHF.
Równanie z kilkoma niewiadomymi
W sprawach frankowiczów pojawiają się kolejne niewiadome. Jedną z nich jest to, czy Sąd Najwyższy przestawi swoją wykładnię przepisów prawa istotnych dla spraw frankowych. Drugą jest wpływ stanowiska Prezesa NBP czy Komisji Nadzoru Finansowego na tę wykładnię – a jest ono oczywiście niekorzystne dla frankowiczów. Według opinii Prezesa NBP, bank powinien otrzymać wynagrodzenie za korzystanie z kapitału przez kredytobiorcę. Ponadto, widzi on możliwość zastąpienia kursu określanego w umowie, innym kursem określanym w sposób wynikający z przepisów lub zwyczajów (średni kurs NBP). Jednocześnie wyklucza przewalutowanie kredytu z zachowaniem oprocentowania wyrażonego jak dla kredytu w CHF, czyli Libor.
O ile orzecznictwo europejskie jest od dawna ugruntowane i jednoznacznie korzystne dla konsumentów, o tyle krajowe dostarcza wielu wątpliwości. Niejednokrotnie w tym samym wydziale sądu zapadają skrajnie różne wyroki oparte na zbliżonym stanie faktycznym. Należy wreszcie pamiętać, że aneksy lub ugody zawierane z bankiem na przestrzeni lat, mogą skutkować przegraną konsumenta.
Kwadratura koła, czyli Wielkie Niemożliwe
W skrajnym przypadku sąd może uznać, że przez podpisanie aneksu konsument świadomie rezygnuje z przywrócenia równowagi kontraktowej stron wywołanej nieuczciwymi warunkami umownymi. Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 wskazał, że zbadanie tego należy do sądu krajowego. W świetle tego wyroku sąd orzekający musi także pouczyć konsumenta o konsekwencjach prawnych, wynikających ze stwierdzenia nieważności umowy. Nie ma przy tym znaczenia, czy konsument jest reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, czy też nie.
Jak zrealizować ten wymóg, skoro posiedzenie pełnej Izby Sądu Najwyższego, która ma podjąć uchwałę w tej sprawie, zostało odroczone? Co istotne, aż 2 z 6 pytań postawionych przez Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego dotyczą bezpośrednio skutków prawnych nieważności umowy.
Na koniec warto wreszcie podkreślić, że uchylenie wyroku przez sąd drugiej instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania można poddać kontroli Sądu Najwyższego w trybie zażaleniowym.
Obsługa prawna spraw frankowych to potężne wyzwanie dla pełnomocnika, który chce jak najlepiej zabezpieczyć interesy klienta. Pełnomocnik musi bowiem na bieżąco śledzić nie tylko orzecznictwo krajowe, ale także rozbudowane i skomplikowane orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE ale także nieprzewidywalne poczynania krajowych organów i instytucji.
Podsumowanie i wnioski
Klienci posiadający kredyty frankowe powinni być świadomi, że dochodzenie swoich praw w sądzie to najczęściej kilkuletni proces. Szybkie rozstrzygnięcia, jeśli się zdarzają, są rzadkie w praktyce i najczęściej nie są zależne od klienta, ani jego pełnomocnika. Jednocześnie, odkładanie w czasie decyzji o skierowaniu sprawy na drogę sądową niesie ryzyko przedawnienia roszczeń o zwrot wpłaconych kwot. Ponadto, naraża konsumenta na nieprzewidzianą ingerencję państwa w relacje umowne pomiędzy nim, a bankiem.
Dokonując wyboru pełnomocnika warto pamiętać, by nie działać pod wpływem emocji wywołanych ilością wygranych przez niego spraw, zwłaszcza jeśli te nie są prawomocne. Klient powinien podjąć decyzję na podstawie rzetelnej informacji i obiektywnej oceny rozwiązań proponowanych przez pełnomocnika.
Potrzebujesz wsparcia prawnego? Dowiedz się więcej na stronie specjalizacji Kredyty frankowe.